LinkedIn to dziś coś więcej niż platforma rekrutacyjna czy portal społecznościowy. To potężne narzędzie budowania wizerunku pracodawcy, przyciągania talentów i wzmacniania marki. Ale czy Twoja firma faktycznie wykorzystuje jego potencjał, czy tylko wrzuca posty i liczy na szczęśliwy traf? Jeśli to drugie – czas na zmiany!
LinkedIn w liczbach – dlaczego warto?
Jeśli jeszcze zastanawiasz się, czy employer branding na LinkedIn ma sens, spójrz na kilka danych z raportu Adriana Gamonia „LinkedIn w Polsce i na świecie w 2025 roku”. W naszym kraju platforma liczy 8,1 milionów użytkowników i 430 tysięcy stron firmowych. Ale kto faktycznie buduje tam zasięgi? Firmy? Nie. To użytkownicy, pracownicy i liderzy myśli przyciągają uwagę.
Tylko 1,73% użytkowników LinkedIn opublikowało przynajmniej jeden post w grudniu 2024 roku, a 4,57% (czyli ok. 660 tys. osób) miało status „poszukujący pracy” na początku 2025 roku*. Co to oznacza? Większość użytkowników nie tworzy treści, ale je konsumuje. Masz więc gotową publiczność – wystarczy dostarczyć jej wartościowy content.
Wróćmy jeszcze na chwilę do tematu profili firmowych. Wspomniałem, że jest ich aż 430 tysięcy. Sporo? Nie do końca. Według danych ze wspomnianego raportu, niemal 75% tych profili posiada…mniej niż 50 followersów. Są to zatem w większości profile nieaktywne lub takie, które nie prowadzą aktualnie żadnych działań na portalu.
Jak skutecznie wykorzystać stronę firmową na LinkedIn?
Macie stronę firmową? Świetnie. Ale czy ktoś poza Wami tam zagląda? Jeśli wygląda jak tablica ogłoszeń, to mamy problem. LinkedIn to ludzie, nie logo – firmowy profil może działać, ale pod warunkiem, że naprawdę angażuje odbiorców.
Co warto zrobić?
Jednym z najprostszych działań, które może zwiększyć zasięg strony firmowej, jest zachęcenie pracowników do zapraszania kontaktów do jej obserwowania. To funkcja dostępna dla firmowych profili mających mniej niż 5000 followersów (czyli większości – wg wspomnianych danych tylko 0,7% firm w Polsce ma więcej obserwatorów). Wspomnij o tym swoim pracownikom na firmowym komunikatorze, przygotuj manual w którym pokazujesz jak to zrobić i dodaj go do onboardingu nowych osób.
Warto również pamiętać, że strona firmowa ma swoją skrzynkę odbiorczą, a użytkownicy mogą kontaktować się z firmą bezpośrednio przez wiadomości. Mimo to wiele organizacji rzadko tam zagląda, tracąc okazję do rozmów z potencjalnymi kandydatami czy klientami.
Kolejnym krokiem może być segmentacja odbiorców i tworzenie dedykowanych grup docelowych według stanowiska, lokalizacji czy branży. To dobre rozwiązanie także wtedy, kiedy profil dzielimy z innymi zespołami – np. treści na LinkedIn wrzuca zarówno HR jak i marketing. Wtedy każda kategoria treści może mieć swoją dedykowaną grupę odbiorców – potencjalnym kandydatom będzie wyświetlać się więcej postów związanych z pracą w firmie, a klientom z produktami czy usługami. Warto także zweryfikować profile pracowników poprzez dodanie w ustawieniach firmowej domeny, co zwiększa wiarygodność organizacji.
Analiza działań konkurencji to kolejny sposób na lepsze wykorzystanie LinkedIn – benchmarking pozwala zobaczyć, jakie treści działają najlepiej w danej branży. Ale nie chodzi tylko o benchmarking, który możemy sobie zrobić sami przeglądając działania konkurencji. Taką rozbudowaną możliwość daje także profil firmowy, gdzie masz szansę zdefiniować, które firmy są Twoją konkurencją a LinkedIn będzie podpowiadać Ci jakie treści zyskały na popularności na ich profilach i jakie działania podejmują.
Warto także pamiętać, że poza promowaniem treści na stronie firmowej, organizacje mogą płatnie promować posty swoich pracowników. To skuteczny sposób na zwiększenie ich widoczności i dotarcie do właściwej grupy odbiorców, co pozwala na lepsze wykorzystanie potencjału Employee Advocacy.
Jak działa algorytm LinkedIn?
Algorytm LinkedIn bywa kapryśny, ale jeśli wiesz, jak go karmić, może działać na Twoją korzyść. Każdy post przechodzi wstępną ocenę AI, która klasyfikuje go jako: spam, treść niskiej jakości lub treść czystą. Jak sprawić, żeby post przeszedł dalej i dotarł do większej liczby odbiorców?
Największe znaczenie wagę mają:
- Komentarze – LinkedIn kocha wartościowe dyskusje (zachęcaj pracowników do angażowania się pod postami, ale takiego z sensem – prawdziwego zabierania głosu w dyskusjach, a nie sztucznego podbijania zasięgu).
- Polecenia – pomagają, ale nie tak bardzo jak komentarze.
- Udostępnienia – niestety, mają najmniejszą wartość.
Dwell-time, czyli czas spędzony na poście, to kolejny kluczowy element. Im dłużej użytkownicy zatrzymują się na Twojej treści, tym bardziej LinkedIn uznaje ją za wartościową i pokazuje kolejnym osobom.
Podobnie działa jakość komentarzy – kilka rozbudowanych dyskusji ma większą moc niż dziesiątki krótkich reakcji.
Jakie posty przyciągają uwagę na LinkedIn?
Feed LinkedIn to morze treści. Jak sprawić, by Twoja firma się w nim nie utopiła? Pierwsze sekundy są kluczowe – mocne nagłówki i haczyki przyciągają uwagę.
Co działa?
- Liczby i statystyki – konkretne dane przyciągają wzrok.
- Pytania – skłaniają do reakcji.
- Metafory i storytelling – dobrze opowiedziana historia angażuje bardziej niż kolejny „oficjalny komunikat firmy”.
Przykłady haczyków w postach LinkedIn:
Format treści też ma znaczenie. Karuzele na LinkedIn to nadal niedoceniana forma publikacji, mimo że generują więcej zaangażowania niż standardowe posty tekstowe lub posty ze zdjęciem. Jeśli chodzi o wideo – kluczowa jest długość. Badania pokazują, że 58% internautów obejrzyj wideo do końca tylko wtedy, gdy trwa ono krócej niż minutę*. Warto więc postawić na krótkie, dynamiczne formy z napisami, ponieważ użytkownicy LinkedIn często oglądają materiały w pracy, bez dźwięku.
Regularność zamiast virali
Marzysz o viralowym poście? Może się uda, ale jeśli chcesz osiągnąć realne efekty, postaw na regularność. Algorytm LinkedIn coraz mocniej premiuje trafność treści zamiast liczby reakcji. Co to oznacza? Lepiej konsekwentnie publikować treści dopasowane do grupy docelowej niż liczyć na przypadkowy viral.
Personalne posty pracowników angażują osiem razy bardziej niż te publikowane przez strony firmowe*, dlatego koniecznie reaguj na ich posty – polecaj i komentuj posty pracowników z profilu firmowego. To zarówno da wsparcie ich komunikatom jak i na pewno przyczyni się do motywacji pracowników, którzy zdecydują się zabrać głos na LinkedIn
Kolejnym skutecznym działaniem jest wykorzystywanie funkcji „Powiadom pracowników” o poście z profilu firmowego, co pozwala zwiększyć zasięg publikacji. Dajesz mi tym samym pracownikom możliwość szybkiego dowiedzenia się o nowym poście na profilu firmowym.
LinkedIn to maraton, nie sprint
Employer branding na LinkedIn to strategia długoterminowa, oparta na ludziach, nie logotypach. Strona firmowa może wspierać komunikację, ale prawdziwa siła tkwi w aktywności pracowników. Warto inwestować w edukację i wspierać ich markę osobistą, zamiast liczyć na to, że sama obecność na platformie zrobi robotę.
Nie wystarczy być na LinkedIn – trzeba działać z głową. Jeśli chcesz budować markę pracodawcy w sieci – skontaktuj się ze mną, a ja Ci w tym pomogę. Zapraszam na mój LinkedIn😊
Źródła:
*„Raport LinkedIn w Polsce i na świecie w 2025 roku”, Adrian Gamoń
*Vidyard, 2023 Video in Business Benchmark Report
*LinkedIn Talent Insights Report, 2022